Never grow up...

Cześć <3
Jestem na informatyce. Trwa wojna o Rysia ;) Zgodnie z tytułem opiszę dzsiejszy dzionek w szkole :)
Szłam na drugą lekcję więc mogłam się wyspać. Rano w domu nkit mi nie złożył życzeń :( Ale jak weszłam do szkoły to dziewczyny się na mnie rzuciły z życzeniami ^^  Na matmie był apel z okazji dnia praw dziecka czy cos takiego...Nie za bardzo słuchałam tych "ekspertek" -,- Cukierki rozdawałam wyjątkowo na przerwie więc  wszyscy się rzucali na te cuksy jakby pierwszy raz w życiu widzeli słodycze XD Kolejny była platyka. Malowaliśmy akwarelami. Ja kradłam farby od koleżanki <3  Później był polski, na którym było zastępstwo z Mulasem, czyli panem od w-f chłopaków. Robilśmy jakieś tam ćwiczenia z bezokolicznika. Razem z Lolą *.* mąciłyśmy naszej koleżance w głowie na temat pewnej sprawy...A jakiej sprawy wiedzą tylko wtajemniczeni :D Potem był drugi polskim, na którym była matma. Ja pisałam test, który był w piątek. Nie był trudny. Po polskim był w-f. Przed l;ekcją woda mi się rozlała na plecak a ja miałam w środku krepinę -,-..... Zabrudziłam książkę Loli...A mój piórnik wygląda jakby narzygał na niego jednorożec XD Na w-fie była siatkówka... SIATKÓWKA JEST NIOEBEZBIECZNA DLA ŻYCIA I ZDROWIA...To potwierdzone przez naukowców XD Ćwiczyliśmy jakieś głupie podrzuty i odbicia... -.- No i teraz jest informatyka...Robimy ogłoszenie w Wordzie..Ja już zrobiłam dlatego piszę :)  Ale za chwilkę kończę tylko jeszcze wstawię kilka inspiracji <3

P.S Na blogu http://hoe-e.blogspot.comtrwa konkurs na najlepszego bloga <3 Biorę w nim udział i zachęcam do tego również was :)